●●●Oczami Justina●●●
Miała słodkie,malinowe usta.Brakowało mi tego.Z żoną nie często mamy dla siebie czas - ciągle praca i praca.Jak ja wychodzę do pracy to ona wraca i tak na zmianę.Ja nie mogę zmienić pracy,Bella też.Nie będę narzekać.Podoba mi się robota w szkole.To jedyne miejsce gdzie widzę się z Emmą.Ta nastolatka sprawia,że pojawia się uśmiech na mojej twarzy.Uzupełnia to czego brakuje w moim życiu, poczucie wartości.W sumie to podoba mi się Emma.Cholernie mi się podoba ! Ale...ale bycie z nią to przestępstwo.To moja uczennica.Muszę z nią o tym porozmawiać.
Moje przemyślenia przerwała niespodziewana wiadomość od Belli.
Kochanie,muszę już wyjść do pracy.Zajmij się Jacksonem .Kocham,pa.
Czyli typowa nasza rozmowa,która na tym się kończyła.Brakowało mi kobiety,która by wykazywała jakiekolwiek zainteresowanie.Nie wystarczają mi słowa kocham Cię.Chcę gorących pocałunków i nocy spędzonych razem.Naprawdę mi smutno,że oddalam się od Belli - jesteśmy razem ze sobą 6 lat i akurat teraz wszystko zaczyna się komplikować.Jackson na pewno by to strasznie przeżywał.Nie chcę by mój jedyny synek cierpiał.W prawdzie to tylko dzięki niemu jestem jeszcze z Bellą.
Wsiadłem w samochód i pojechałem do domu.Jacks jest juz jakieś 15 min sam.Nie lubi być samotny,boi się,potrzebuje kogoś przy sobie.Potrzebuje matki i ojca,którzy nie zawsze mają dla niego czas.
- Jacks, przyszedłem! - wszedłem do pokoju chłopca i zobaczyłem go oglądającego bajki.Pogłaskałem go po głowie i poszłem do sypialni.Rzuciłem się na łóżko i przyjechałem ręką po moich postawionych włosach.Cały czas myślałem o Emmie.To cudowna dziewczyna.Postanowiłem, że zadzwonię po nią. W końcu Bella wraca o 23.
- Justin ?
- Emma ?
- Co się stało, że do mnie dzwonisz ?
- Musimy porozmawiać.
- Niech zgadnę : o wczoraj ?
- Ogólnie.
- Dobrze zaraz będę.
Po kilku minutach była już u mnie.Sama sobie otworzyła drzwi,wiedziała,że jestem sam w przeciwnym razie bym jej nie mógł zaprosić.
Stałem do niej odwrócony plecami,zaś ona zadawała tylko pytanie : Czy coś się stało ? Tak,Emmo teraz ja zaczynam swoją grę.W końcu odwróciłem się w jej kierunku i złapałem ja za rękę.
- Justin ? Czy ty...
- Emma podobasz mi się , a ten pocałunek był niesamowity
- Mówisz poważnie ?
- 100%
- Nie wiem co odpowiedzieć , strasznie się cieszę
- Nie możemy być razem wiesz o tym? To przestępstwo.
- Prawdziwej miłości nikt nie zatrzyma.
- Tą zatrzyma prawo.Proponuję przyjaźń.
- Nie wystarczy mi przyjaźń.
Wtedy ją pocałowałem.Wiedziałem czego ona chce.Dobrze wiedziałem.
____________
Dziękuję za prawie 4 tys :D No,no miłość Justina i Emmy powoli rozkwita.Czekam na komentarze ;)
Jezus dawaj następne proooooszę!!!! I mam pytanko troche takie zboczone (hehe^^) czy oni bedą uprawiać seks? hahahahahah jaka ja jestem głupia, wiem xDDDD
OdpowiedzUsuńBędzie :D
UsuńPisz dluzsze rozdzialy,prosze:)
OdpowiedzUsuńSuper do nn:))